piątek, 13 czerwca 2014

Marta i Justyna


To był dzień najdziwniejszy i najlepszy jednocześnie. Pełen wrażeń. Z dziwnymi zmianami nastroju z tym wszystkim, co wiem, że zostanie tylko między nami. To dziwne, gdy czasem człowiek trzyma coś w sobie bardzo długo i nagle wszystko zaczyna się z niego wylewać. Tego dnia, tej nocy wydarzyło się wiele rzeczy. Było szaleństwo, śpiewanie, odchodzenie od zmysłów i rozmowy. I wiem już i umacniam się w przekonaniu, że są osoby, na których mogę polegać. Które rozumieją i którym mogę ufać. 
Gdy wiesz, że ktoś Cię wysłucha, nagle dostarcza Ci to siły i tylko wtedy, patrząc na wszystko od innej strony uświadamiasz sobie, że jesteś tylko człowiekiem. Że ludzie mają różne osobowości, charaktery i popełniają błędy. A przyjaciel jest. Po prostu. 
On to wie i sprawia, że otwierasz oczy. 
I idziesz dalej...











czwartek, 12 czerwca 2014

Marta, Emilka, Julka i Misia

Będąc w Pradze miałam okazję robić zdjęcia nie tylko cudownym widokom. Bo tak naprawdę najbardziej lubię fotografować momenty na których widać ludzi. Zwłaszcza jeżeli są to osoby, które chcę uwiecznić na zdjęciu na pamiątkę wspólnych chwil. Jeszcze szczęśliwsza jestem gdy te osoby są tak fotogeniczne, że nie muszę wiele robić. Dziewczynki, które widać na zdjęciu są cudowne i jestem szczęśliwa, że mogłyśmy się wspólnie włóczyć po tym malowniczym mieście.

A już jutro sesja z Martą i Justynką <3



















Praha


Po czterech dniach pobytu w Pradze nadszedł czas powrotu do domu. Jedynym minusem tego cudownego wyjazdu jest to, że trochę się przeziębiłam choć nie wiem jak to się stało, bo temperatura była bardzo wysoka. Ogólnie rzecz biorąc było idealnie, bo niebo było bezchmurne i nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszej pogody na zwiedzanie i poznawanie tego miasta, które zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Może to też przez to pełne słońce, ale spacerując po ulicach Pragi przypominały mi się różne nadmorskie miejscowości. Bardzo przypominała mi Lizbonę. Najlepsze jednak było dzielenie tego czasu z przyjaciółmi. Bawiliśmy się naprawdę wspaniale, zwłaszcza wieczorem, już w hotelu. I pomimo zmęczenia, wciąż równie chętnie zwiedzaliśmy i poznawaliśmy nowe miejsca. 














środa, 4 czerwca 2014

Ruda Śląska

Czasami nie dostrzegamy piękna w rzeczach, które nas otaczają.
Niekiedy jednak mam wyczulony zmysł obserwacji i dostrzegam w każdym przedmiocie, coś wartego uwagi. Wtedy naprawdę wszystko może okazać się interesujące. Dziś będąc w Rudzie Śląskiej z okazji pięknej rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce, spędziłam dużo czasu na rozmyślaniu o tym ile zmieniło się w naszym kraju. Mieliśmy okazję oglądać ciekawe wystawy, oraz oglądaliśmy film Jack Strong, który według mnie jest naprawdę bardzo dobrze wykonany i mistrzowsko zagrany, dlatego polecam. Zwłaszcza, że jest to film oparty na faktach i pozwala przybliżyć historię Ryszarda Kuklińskiego. 
Ogólnie dzień był pełen wrażeń i spędziłam go w super towarzystwie.
Zakończył się również bardzo pozytywnie, ponieważ wracałam samochodem, wioząc ze sobą przyjaciół i wszyscy dotarli bezpiecznie do domu. Nawet jeżeli byli przerażeni, to jestem im wdzięczna, że nie dali tego po sobie poznać !