piątek, 13 czerwca 2014

Marta i Justyna


To był dzień najdziwniejszy i najlepszy jednocześnie. Pełen wrażeń. Z dziwnymi zmianami nastroju z tym wszystkim, co wiem, że zostanie tylko między nami. To dziwne, gdy czasem człowiek trzyma coś w sobie bardzo długo i nagle wszystko zaczyna się z niego wylewać. Tego dnia, tej nocy wydarzyło się wiele rzeczy. Było szaleństwo, śpiewanie, odchodzenie od zmysłów i rozmowy. I wiem już i umacniam się w przekonaniu, że są osoby, na których mogę polegać. Które rozumieją i którym mogę ufać. 
Gdy wiesz, że ktoś Cię wysłucha, nagle dostarcza Ci to siły i tylko wtedy, patrząc na wszystko od innej strony uświadamiasz sobie, że jesteś tylko człowiekiem. Że ludzie mają różne osobowości, charaktery i popełniają błędy. A przyjaciel jest. Po prostu. 
On to wie i sprawia, że otwierasz oczy. 
I idziesz dalej...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz