Sesja w zawrotnym tempie.
Wszystko trwało może 30 minut, bo pogoda, jak to zwykle w kwietniu zmienia się tak szybko, że nie miałyśmy szans na przewidzenie gradu, który nas złapał. Jednak ten spontaniczny wypad na zdjęcia nie okazał się czasem zmarnowanym i są tego efekty, które liczę, że niektórym z Was przypadną do gustu. Dziękuję Paulince, która mimo niskiej temperatury, bez narzekania, kręciła się przed obiektywem niczym prawdziwa modelka. Praca z nią to była czysta przyjemność !!
1,3,4 spoko :)
OdpowiedzUsuń