poniedziałek, 6 stycznia 2014

Anglicy

Największym cudem jest życie. Każdy z nas został nim obdarowany i każdy z nas jest inny. Wyjątkowy na swój sposób. Sposób w jaki się poruszamy, czy sposób ubierania się, wiele mówi o tym jacy jesteśmy. W jakiej kulturze się wychowaliśmy i czego od życia oczekujemy.
Będąc w Wielkiej Brytanii zauważyłam, że to co jest tam charakterystycznym zachowaniem, to chęć wyrażania siebie. Każdy kreuje swoją osobowość i wybiera drogę, którą podąża bez względu na opinię reszty społeczeństwa. Dlatego może czułam się tak swobodnie spędzając tam czas. Bo czułam, że mogę być kim chcę, jeżeli rzeczywiście tego pragnę.

















niedziela, 5 stycznia 2014

Ludzie Italii

Najlepsze są właśnie te zdjęcia niepozowane. Kryją w sobie pewną historię, bez zbędnego zakłamania. Spoglądając na takie zdjęcie możemy wyobrażać sobie życie osób uwiecznionych na fotografiach. Przynajmniej ja tak zawsze robię. Może dlatego też niektóre wzbudzają we mnie tyle emocji. Bo kryją w sobie tajemnicę, której poznać nie będę miała już okazji. 
Dzisiejszy post jest poświęcony Włochom. Urywkami z ich dnia codziennego.
Kim są? Co robią? Dokąd zmierzają?
To pozostawiam do przemyślenia Wam.







sobota, 4 stycznia 2014

Dlaczego?

Kolejna osoba w mieście, w Polsce, na świecie, która postanowiła się zabrać za fotografię. To właśnie ja. Nie ukrywam, że zawsze kochałam robić zdjęcia, ale długo dojrzewała we mnie myśl, by zająć się tym trochę na poważniej. Możecie myśleć co chcecie, ale robię to głównie dla siebie. Bo od zawsze interesowałam się kulturą, ogólnie pojętą, choć to może za duże słowo, bo tak naprawdę zawiera się w niej wiele różnych dziedzin. Ja zawsze tworzyłam. Uwielbiałam kreować swój odrębny wymiar, nie zawsze równie chętnie się nim dzieląc z innymi. Pierwsza rzecz, która stała się moją pasją to rysowanie i malowanie, co robiłam zawsze i nie wyobrażam sobie bym mogła odstawić ją na dłuższy okres. Chęć tworzenia zawsze się odzywa, wcześniej czy później. Z równym entuzjazmem czytam i piszę, choć zwykle muszę mieć wenę. No i jest fotografia. Jeżeli tylko można tak nazwać zbiór momentów przeze mnie uchwyconych.
Nowe zdjęcia chcę zacząć robić w lutym, dlatego do tego czasu nie umieszczę żadnych nowych, jedynie stare z podróży do których mam sentyment. Są one jednak słabej jakości, robione słabym aparatem, dlatego pozostawiają wiele do życzenia. Na szczęście czas szybko leci. Już wkrótce wrócę tu, by dać Wam do oceny to co sprawia mi tak wielką radość.